Jakich węglowodanów unikać?

Węglowodany są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Można je nazwać naszym paliwem do wykonywania codziennych czynności. Bez nich, nie mielibyśmy siły aby wstać z łóżka. Człowiek nie posiada zdolności przeprowadzania fotosyntezy jak rośliny, więc musi dostarczać materiał odżywczy. Czy jednak każdy produkt jest równie odżywczy? Jakich węglowodanów należy unikać aby zachować sylwetkę w normie i zadbać o swoje zdrowie? Poniższy dalszy ciąg artykułu powinien rozwiać wszelkie wątpliwości.

Jak dzielimy węglowodany?

Najprostszym i błędnym podziałem jest rozdzielenie ich na dobre i złe. Na początku warto zadać sobie pytanie, co będzie kryterium podziału. Nauki biologiczne rozdzieliły je na złożone i proste.

Węglowodany złożone to takie, które po spożyciu są długotrwałym źródłem energii dla organizmu. Dzieje się tak, ponieważ nie podnoszą cukru we krwi. Powinny znaleźć się w większości posiłków spożywanych w ciągu dnia. Możemy do nich zaliczyć pieczywo pełnoziarniste, rośliny strączkowe, warzywa, kasze, płatki owsiane.

Z kolei węglowodany proste, to te „gorsze”. Po spożyciu stanowią krótkotrwałe źródło energii. Są to głownie produkty przetworzone, które szybko dodadzą nam siły do działania- niestety nie na długo. Przykładowo zaliczyć tu można: białe pieczywo, słodycze, ryż, słodkie napoje gazowane.

Jakich węglowodanów unikać w codziennej diecie?

Najlepszym rozwiązaniem dla osoby dbającej o linię, będzie ograniczanie węglowodanów prostych- proste, prawda? Niestety zapewne nie jest to tak łatwe w praktyce. Dobrym sposobem może być zastosowanie zasady 80/20. Według niej, 80% produktów w naszej diecie to te nieprzetworzone, zdrowe, zawierające cukry złożone. Z kolei pozostałe 20% zostawiamy na przyjemności, takie jak słodkie pieczywo, słodycze, czy też podjadanie na imprezach.

Na śniadanie starajmy się więc zamiast białego lub słodkiego pieczywa wybierać to pełnoziarniste. Do niego zamiast gotowych kremów, słodzonych dżemów, posmarować go własnymi przetworami. Jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie dodanie warzyw. Powinny znaleźć się w każdym posiłku.

Ryż lub makaron w obiedzie dobrze zastąpić sałatką warzywną, gotowanymi ziemniakami. Doda to o wiele więcej energii i sprawi że poczujemy się najedzeni.

Mały dodatek niezdrowej przekąski nie zaszkodzi, ważny jest umiar. Kto nie lubi po obiedzie lub do porannej kawki zjeść coś słodkiego?

Ratunek na drodze do otyłości

Zazwyczaj główną przyczyną nadwagi lub otyłości jest właśnie zła dieta. Niestety na sklepowych pólkach coraz to łatwiej znaleźć kuszące produkty. Przyciągają ceną, wyglądem i czasem, który zaoszczędzimy kupując je gotowe. Jeżeli nie spalimy cukru, który się w nich zawiera, organizm wytworzy za dużo insuliny. Ona z kolei usunie nadmiar glukozy z krwioobiegu transportując go do komórek. Na końcu niestety w wyniku przemian zostanie przekształcona w tłuszcz.

Warto dbać o swoje zdrowie i kontrolować zmiany. Zmiana diety nie koniecznie może okazać się rozwiązaniem. Dodatkowe kilogramy mogą być spowodowane inną chorobą, o której być może nie masz pojęcia. Warto zadbać o siebie już teraz.